Przedszkola i szkoły z tradycjami, istniejące wiele lat na rynku zwykle odwiedzają rodzeństwa i znajomi absolwentów. Inaczej dzieje się w placówkach, które dopiero rozpoczynają swoją działalność. To one muszą szczególnie przygotować swoją ofertę, bo od organizacji m.in.
Dni Otwartych zależy liczba dzieci, które już od września 2015 r. rozpoczną z nimi edukację. Tak też postrzega Dni Otwarte Pani dyrektor Joanna Misiuk z nowego Przedszkola Niepublicznego Happy, które powstało na obrzeżach Białegostoku w Wasilkowie. Tam odbyły się pierwsze Dni Otwarte, które obfitowały w mnóstwo atrakcji, zarówno dla dzieci jak i rodziców. – Dla naszych przyszłych przedszkolaków przygotowaliśmy spotkanie z małym żółwikiem Szczęściarzem (Happusiem), wizytę Krasnala i zabawy ze Stonogą, zajęcia artystyczne i integracyjne oraz teatrzyk w wykonaniu naszych nauczycielek - mówi dyrektor Misiuk. W specjalnie przygotowanej sali odbył się również pokaz iluminacji świetlnych.
– Nigdy nie byłam na tak świetnie przygotowanych Dniach Otwartych – mówi Pani Agata mama trójki dzieci, - Świetna oferta, dużo zajęć, wspaniała kadra, piękne sale i nowiutkie zabawki - dodaje Andrzej Leoniuk, tata małej Neli. Na spotkanie w przedszkolu przyszli nie tylko rodzice z dziećmi, ale również dziadkowie. – Teraz te przedszkola wyglądają inaczej, są piękne, kolorowe, a panie przesympatyczne, nie to co kiedyś – mówi babcia Patrycji.
Przed rodzicami trudny wybór, ale jedna z ważniejszych decyzji, gdyż przedszkole i szkoła to prawie dla ich dzieci drugi dom.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?